Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krysiorek z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 543.03 kilometrów w tym 67.00 w terenie. Mój blog jest administrowany przez wujka Misiacza. Jeżdżę z prędkością średnią 15.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
free counters

FANKLUB KRYSIORKA

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Krysiorek.bikestats.pl

Polecane linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:17.35 km (w terenie 1.00 km; 5.76%)
Czas w ruchu:01:11
Średnia prędkość:14.66 km/h
Maksymalna prędkość:27.00 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:8.68 km i 0h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
2.00 km 0.00 km teren
00:15 h 8.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Moja pierwsza wycieczka na własnym rowerze :)

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 1

Wreszcie mam swój własny rowerek. Dostałam go w ubiegłym tygodniu od swojej chrzestnej. Ponieważ niedziela były wyjątkowo piękna, postanowiłam namówić rodziców na wycieczkę.

Ruszyliśmy z Czerwonej Polany przy Arkonce, dokąd dojechaliśmy naszym samochodem. Ponieważ mam jeszcze za krótkie nóżki i nie sięgam do pedałów musiałam wykorzystać mamę jako napęd mojego pojazdu :)

Bardzo dobrze wyglądam bez silnika w osobie mamy ale niestety... sama popedałuje zapewne dopiero na wiosnę. Tak sobie dumam, że przypominam nieco rockersa na Harleyu :)))

Czas zejść na chwilkę z roweru i rozprostować kości...

Niech się też tatuś wykaże i troszeczkę popracuje jako napęd mojego bicykla...eee, w zasadzie to tricykla :)))

Ech... Sumienie mnie ruszyło... rodzice są chyba już zmęczeni, więc trochę ich wyręczę i sama popcham swój piękny rowerek.

W końcu przerwa na porządny popas... a nic nie dodaje lepiej sił jak porządna buła :)

Wycieczka była wspaniała. Po powrocie zjadłam zupkę i poszłam spać... będę śniła o przyszłej wiośnie kiedy to już będę większa i będę mogła sama popedałować :)

Dane wyjazdu:
15.35 km 1.00 km teren
00:56 h 16.45 km/h:
Maks. pr.:27.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Moja druga w życiu wycieczka z tatą i wujkiem!!!

Środa, 22 września 2010 · dodano: 22.09.2010 | Komentarze 1

Dziś pojechałam na moją drugą w życiu wycieczkę z wujkiem Misiaczem i moim tatą i tym razem to on robił za mojego szofera :)))
Jeszcze tylko niech ten wujek weźmie swój rower z garażu i jedźmy, bo przecież teraz szybko się ściemnia.

Mam tu - jak widać - wyraźne objawy cyklozy :)))

Panowie, bez żartów postój...po 800 metrach??? :)
Co wycieczkę serwujecie mi takie niespodzianki!

Na Pogodnie musiałam się zatrzymać niedaleko ryneczku, żeby wejść do apteki po leki dla mojej mamusi. Przywiozłam je "osobiście" w sakwie wujka:)))

Kiedy wyjeżdżaliśmy spod garażu było bardzo gorąco i się buntowałam, kiedy tata mnie wciskał w ciepłe ciuchy, potem dołożył mi czapkę pod kask, kurtkę i chustę pod brodę (czy nie wyglądam w niej nieco gangstersko?:)))...no i kiedy dojechaliśmy na Jasne Błonia, okazało się, że tata miał jednak rację...było zimno i wilgotno (ale co się pobuntowałam - to moje:)))

Dziękuję za fajną wycieczkę i oczekuję kolejnych!