Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krysiorek z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 543.03 kilometrów w tym 67.00 w terenie. Mój blog jest administrowany przez wujka Misiacza. Jeżdżę z prędkością średnią 15.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
free counters

FANKLUB KRYSIORKA

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Krysiorek.bikestats.pl

Polecane linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Z rodzicami

Dystans całkowity:304.76 km (w terenie 33.00 km; 10.83%)
Czas w ruchu:01:35
Średnia prędkość:15.92 km/h
Maksymalna prędkość:32.00 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:21.77 km i 1h 35m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
30.20 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wycieczka zagraniczna.

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 1

Dziś pojechałam na wycieczkę zagraniczną :).
Lubieszyn. Bismarck - Blankensee - Ploewen - Schmagerow - Grenzdorf - Lubieszyn.
Kategoria Z rodzicami


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Do kolegi w Przecławiu.

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 1

Pojechałam do kolegi do Przecławia, a potem jeszcze dalej :).
Szczecin - Przecław - (tam odwiedziliśmy mojego kumpla Szymona) - Warzymice Będargowo, Bobolin, Stobno szczecin
Kategoria Z rodzicami


Dane wyjazdu:
16.00 km 2.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z tatą, wujkiem "Misiaczem" i wujkiem "Gadzikiem".

Środa, 16 maja 2012 · dodano: 16.05.2012 | Komentarze 0

Dziś, wraz z wujkiem "Misiaczem" i wujkiem "Gadzikiem" o 18:00 wybrałam się, mając tatę za napęd, w kierunku jeziora Głębokiego
Pojechaliśmy więc w czwórkę.

Czy ja dogonię "Gadzika";)?

Przy ul. Taczaka mój silnik zaczął prychać i dychać i czas było zawracać na warsztat, ale udało mi się jakoś dyplomatycznie wybrnąć z sytuacji :))).

My zawróciliśmy do domku, a wujkowie pojechali dalej, w stronę jeziora Głębokiego.

Dane wyjazdu:
25.21 km 7.00 km teren
01:35 h 15.92 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z mamą, tatą i wujkiem Misiaczem na Głębokie.

Niedziela, 15 kwietnia 2012 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 4

Dziś pojechałam na leniwy spacerek nad jezioro Głębokie z mamą, tatą i wujkiem Misiaczem.
Prawda jest taka, że do napędu wykorzystuję dość ekologiczne "silniki" :))).
Tu tata jeździ zakosami.

A tu już się uspokoił. Mama tego nie skomentowała. :)))

W trakcie przerwy na odpoczynek wujek Misiacz podarował mi własnoręcznie upieczonego Misiacza z ciasta maślanego, którego natychmiast po sesji fotograficznej pożarłam :))).
Pieczony maślany Misiacz. © Misiacz

Prawdę mówiąc, to z trudem mogłam się opanować. Z całych sił trzymałam go w rączce, a sesja fotograficzna wydawała się nie mieć końca. Dajcie mi go zjeść!!! :)))

To jest mój najnowszy środek transportu, cross Bulls zakupiony przez tatę...a mnie to widzicie w tle.

Na Głębokie dojechaliśmy skrótami wujka przez lasy, a nad samym jeziorem poczułam chęć na zabawę i na ... kanapkę :).

Po odpoczynku wracaliśmy do domku przez Park Kasprowicza.
Wujek zdecydował się odłączyć i jechać przez Niemcy, potem się tam gdzieś pętał po Pilchowie, potem rozmyślił...co za zakręcony dzień dziś miał. Spotkał tam znajomych, pogadał i jeszcze bardziej się rozleniwił.
Wreszcie zawrócił i dogonił nas przed Amfiteatrem.